11 kwietnia klasy Va i Vb wraz z opiekunkami p. L. Szycą, p. I. Kolańską i p. B. Spierewką pojechały na wycieczkę po Kaszubach.
Zwiedziliśmy Muzeum Kaszubskiej Ceramiki Neclów w Chmielnie. Na górze muzeum znajduje się wystawa wyrobów będących świadectwem pracy i talentu wielu pokoleń rodziny oraz pamiątek przypominających o czasach świetności zakładu. Najciekawsza była pracownia garncarska rodziny Neclów, gdzie zatrzymał się czas. Tutaj od ponad 100 lat ręcznie wyrabiane są naczynia z gliny, wypalane potem w piecu i sprzedawane w sklepiku. Wyroby Neclów są od zawsze zdobione siedmioma zasadniczymi wzorami (różdżka bzu, mały tulipan, duży tulipan, gwiazda kaszubska, rybia łuska, wianek kaszubski i lilia), które widnieją na wazonach, kubkach, miskach, doniczkach. Każdy z tych wzorów to kaszubski symbol. Podczas zwiedzania pracowni zobaczyliśmy, jak wygląda wyrabianie naczyń glinianych tradycyjną metodą na kole garncarskim, a nawet każdy uczestnik samodzielnie wykonał jedno z nich. Podglądaliśmy również pracę pani, która ręcznie malowała naczynia w tradycyjne neclowskie wzory.
Po trzech godzinach pobytu w zakładzie garncarskim pojechaliśmy do Szymbarku. Tam uczestniczyliśmy w wyjątkowej lekcji historii połączonej ze zwiedzaniem z przewodnikiem Centrum Edukacji i Promocji Regionu. Szczególną uwagę zwróciliśmy na niezwykły liczący 240 lat Dom Sybiraka zbudowany przez pierwszych zesłańców w rejon Irkucka oraz zrekonstruowany wagon przewożący zesłańców na Sybir. Miejsce to skłania do zadumy nad losem naszych rodaków na Wschodzie. W zrekonstruowanym bunkrze, należącym w czasie okupacji do TOW Gryf Pomorski, dzięki specjalnym efektom akustycznym, przeżyliśmy "prawdziwy" nalot.
W Szymbarku, na terenie Centrum Edukacji i Promocji Regionu, mogliśmy podziwiać trzy „rekordy”: najdłuższą deskę świata, która ma zdumiewającą długość– 46,53 metra, stół wykonany z jednego kawałka drewna o długości 35 m, przy którym zasiąść może jednorazowo 230 osób oraz największy koncertujący fortepian świata "Stolëmòwi Klawér" o wymiarach: dł. 6, wys. 1,8, szer.2,5 metra i ważący 1,8 t. Instrument został wykonany metodą tradycyjną. Nasz koleżanka Zuzia zagrała nam na tym olbrzymie kilka dźwięków.
Najbardziej charakterystyczną atrakcją znajdującą się w CEPR jest „dom do góry nogami”. Wejście do tego domu było wyzwaniem dla zmysłu równowagi - od przestawionego otoczenia wyraźnie kręciło się wszystkim w głowie.
Na koniec czekała niespodzianka, po zwiedzaniu nadszedł czas na ognisko, pieczenie kiełbasek. A po posiłku był czas wolny na zakup pamiątek….
Piękna wycieczka, dzięki której odkryliśmy nieznane nam miejsca na Kaszubach, na długo pozostanie w naszej pamięci. Trochę przemarznięci, ale zadowoleni i pełni wrażeń wróciliśmy do domu.